error
sprawiłem sobie człowieka
już nie rozstaje się ze mną
jest dla mnie jak żywa ręka
zakochał się i oszalał
patrzy jak w święty obrazek
kupił mi drogi futerał
stałem się spełnieniem marzeń
jeżdżę z nim na urodziny
narady i delegacje
do domu jego dziewczyny
na romantyczne kolacje
jestem jak równik na mapie
gdy dzwonię pędzi jak wariat
a ponoć to homo sapiens
nie zaś jakaś pluskwa marna
choć pragnę chwili wytchnienia
lub zdrzemnąć się czy mieć ferie
najmniejszych szans na to nie mam
bo wciąż mi ładuje baterię
chciałem człowieka-zabawkę
lecz dość mam i nie chcę dłużej
gdy zaśnie cicho się wymknę
i schowam hen w mysiej dziurze