Zmyślone życie
Byłem więźniem na Kamczatce
I zawsze miałem swoją rację
Byłem lotnikiem w samolocie
I płacili za to w złocie
Byłem szczurem tym lądowym
I straciłem pół mej głowy
Byłem wiejską baletnicą
Z wynajętą kamienicą
Byłem nadwornym tym pisarzem
Co uciekł, gdy podpadł karze
I choinka i wspomnienia
Byłem, będę, mam marzenia
Wszystko prawda, mówię ci
Długie były moje dni
Wszystko racja, przekonana
Poczuj ze mną me doznania
Uznaj moją wyższość tu
A nie rzucę Cie na pożarcie psu
Jeden człowiek, sto historii
I słyszeli o mnie w Morii
Kto to widział, powiesz tak
By człowiek tak wypełniał brak
By wymyślał, niestworzone
On ciągle mówi a ja płonę
Lepiej z cichym porozmawiać
Niż o niestworzonych rzeczach rozmawiać
Lepiej w ciszy iść na dno
Niż uwierzyć w gadanie to
I kropka, bez dopowiadania
Kolejna zwrotka, byłaby powodem do zmyślania
//Marcin z Frysztaka
wilusz.org
Wszystkie moje książki
Za darmo
Znajdziesz na stronie:
wilusz.org