oczy zmieniają koloryt - (epilog)
z układów niesłonecznych
poddajmy się pętli czasu
gdy zamknięty w twoich zegarach
przepływa na wysokości moich oczu
zawsze otwarty kiedy tylko spojrzę
na kolejne spotkanie przyniosę sake
wtedy odkryjemy wszystkie kolory
w twoich obrazach i moich wierszach
wzlatujmy bezwstydnie
do gwiazd z tej drogi niemlecznej
by za chwilę twardo upaść na ziemię
włożyć sweter zrobić herbatę
i oprzeć się o siebie plecami
przecież możemy
sobie na to pozwolić
nieskończona jest cierpliwość światła
kiedy słów za mało albo za dużo
nie wystarczy na odczuwanie
podskórnie liczy się tylko
dotykanie wzrokiem