notatka na marginesie o chiaroscuro Caravaggio
nabrzmiałych przerysowanym człowieczeństwem
a jednak podziwiam domalowaną świętość
zaznaczoną światłem na tle cieni
pełne wyrazistych znaczeń życia
bólu żalu w wymownym geście
rozłożonych bezradnie dłoni
przyglądam się śmierci rozjaśnionej
przez mocne wyeksponowanie światła
jak ją odebrać kiedy widzę smutek
w oczach przeogromny kiedy zabiera
bez żadnego tłumaczenia życie
czy bezsilność na sen z przebudzeniem
nieokreślonym w czasie może wtopić się
w ciemne tło dla większej ekspresji
kiedy jasne pociągnięcia pędzla
mogą nie wystarczyć do uspokojenia
poszarpane myśli i ucieczki
z morderczych rewirów które snują się
z jednego obrazu na drugi i kolejny
aż do dłoni Dawida trzymającej
głowę Goliata z twoimi rysami twarzy