Myśli znad filiżanki herbaty
Wieczór rozświetlił nocy przestrzenie,
gwiazdami granat nieba upiększył;
światła lamp błyszczą złocistym drżeniem -
może to pora pisania wierszy?
Kominek ciepłem myśli ogrzewa;
zmarznięte biegną ku iskrom lśniącym.
Wiatr za oknami usypia drzewa,
melodie deszczu brzmią w nutach drżących.
Smutki odeślę w dal niezmierzoną -
znikną pomiędzy Ziemią a Słońcem.
Radość przywoła wiosnę zieloną -
wróci ze śpiewem jak ptak tęskniący.