"Tradwife" to skrót od angielskiego "traditional wife" (tradycyjna żona), a oznacza to nowoczesną kobietę, która świadomie wybiera tradycyjne role płciowe, stawiając rodzinę, dom i męża na pierwszym miejscu, w opozycji do kariery zawodowej.
Głośno nie powiem nikomu,
że bardzo lubię być w domu,
wcale tego nie ukrywam,
że jestem bardzo szczęśliwa,
niech się faceci starają,
jeszcze lepiej zarabiają,
a ja kocham dom i dzieci,
jak spokojnie życie leci.
Czytam, ćwiczę, kocham męża,
i niech w pracy się wytęża,
ja nie chcę robić kariery,
jak dwa i dwa to jest cztery.
Naprawdę nie jest mi z tym źle,
jestem tradewife, wiele tak chce.
Równowaga płci to nic złego ale często mentalność kobiet i mężczyzn nie pozwala na przyjmowanie takiego wzorca w tej konsumpcyjnej rzeczywistości...
Pozdrówki z podobaniem 🌟👍
Odziedziczyliśmy wyobrażenie "Tradewife" w wydaniu peerelowsko-katolickim, co nie bardzo odpowiadało wzorcowi amerykańskiemu. Polska tradewife" to kobieta rządząca rodziną i trzymająca kasę , a facet, to zasadniczo zwolniony z odpowiedzialności za rodzinę wyrobnik kombinujący zaskórniaki na uciechy poboczne z kumplami. Nawet dziś wśród profesorów uczelni zdarzają się męskie wydmuszki z dumą opowiadające, że u nich w domu rządzi żona. A żona rządząca nie może nie pracować. Stąd żony polskie to zasadniczo siłaczki ciągnące wiele wózków. Wiersz mądry, ale chyba nieoddający rzeczywistości polskiej.
Wydaje mi się, że w naszej rzeczywistości główną przeszkodą jest kasa, czy jej niedobór, który zmusza kobiety do pracy i w efekcie do ciągnięcia kilku wózków, o którym wspominasz, podobnie jak Jastrz, czy klaks.
Dzięki za tak zgłębiony koment. Pozdrawiam
Pełna zgoda na wolny wybór, zarówno u kobiet jak i mężczyzn. Kwestia dogadania się z partnerem i wystarczalności finasowych rzecz jasna, bo niejedna chce, lecz nie może. Nie zawsze jedna pensja wystarczy :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Praca zawodowa dla kobiet jest przereklamowana. Owszem są wyjątki, np.: moja dalsza ciotka była tak brzydka, że chcąc nie chcąc została ordynatorem w jednym ze szpitali warszawskich., w końcu dla nas wszystkich z pożytkiem.
Trzeba nam więcej takich wierszy, i takich postaw. Miłość, dzieci rodzina są najważniejsze, niech kto zaprzeczy! Brawo i Wiwat.
Żyjemy w świecie stale rosnącego wyzysku. Dawniej mężczyzna z jednej swojej pensji utrzymywał całą rodzinę. (A rodziny bywały wielodzietne...) Dziś na utrzymanie znacznie mniejszej rodziny potrzeba dwóch pensji. Więc zapędzono do pracy kobiety i jeszcze wmawia się im, że to jest ich emancypacja i ogromny sukces... A one biedne w to wierzą. Całe szczęście, że nie wszystkie.
Większość kobiet nie chce ograniczać się wyłącznie do roli gospodyni domowej. W dzisiejszych czasach mamy takie możliwości, że nie trzeba poświęcać się wyłącznie opiece nad dziećmi i mężem. Praca zawodowa czy wyjście z domu mogą dawać kobietom satysfakcję, poczucie niezależności i spełnienia. Dzieciom również dobrze robi, gdy widzą mamę aktywną i realizującą się poza domem, a mężowi może to pomóc docenić jej wkład jeszcze bardziej.
Warto pamiętać, że w niektórych krajach, jak na przykład w Japonii, kobiety, które przez lata zajmowały się wyłącznie domem, po usamodzielnieniu się dzieci często czują się niepotrzebne i zmagają się z problemami psychicznymi. Dlatego równowaga między rodziną a własnym rozwojem jest tak ważna. Pozdrawiam 🍂
Gdy praca jest ciekawa, dająca satysfakcję, to czemu nie, ale z punktu widzenia przemysłu, z którym byłam związany, praca produkcyjna, przy maszynach, często na zmiany to praca bardzo wyczerpująca i niszcząca zdrowie. Nie jest tajemnicą, że po przyjściu do domu na kobiecie spoczywa ogarnięcie wszystkiego. W wierszu chodzi o możliwość wyboru, którego przeważnie nie ma, bo decydują finanse, a przede wszystkim o docenienie pracy w domu kobiety, która jest pracująca, nieopłacana i nazywana, jak napisał Jarek w pierwszym komentarzu, kurą dom ową. Te kobiety pracują de facto na dwa etaty, a nie jest to ujęte w żadnym kodeksie pracy.
Dzieki za wpis.
Taką "panią", była pewnie moja Mama i dobrze na tym wyszła cała rodzina, jedyną moją stratą, było, że nie poznałam " smaku" przedszkola, był czas, że miałam z tego powodu kompleksy!😉
Pozdrawiam serdeczne, Marku:)⭐
...w drugą stronę też tak bywa,
to historia jest prawdziwa,
konik morski facet z klasą
nie zajmuje się dziś kasą
tylko dziećmi zaś małżonka
gdzieś po falach mu się błąka...
Niestety mało teraz kobiet zajmujących się
tylko ogniskiem domowym Młode kobiety
pragną decydować w życiu społecznym,
gospodarczym i politycznym.
Serdecznie pozdrawiam, myśli radosne
zostawiam:)
Bywa, że w świecie pełnym wyścigu ktoś mówi: „stop, ja wybieram dom – i robię to z radością”.
Wiersz broni prostego szczęścia: on zarabia, ona ogarnia świat od środka – i nikt tu nie czuje się gorszy.
6/5
Kura domowa to powiedzmy obraźliwe określenie, nie doceniające kobiet i ich wkładu w życie i wychowanie dzieci. Wiesz, pracowałem lata w fabryce, gdzie pracownice, jak ja pracowały na zmiany na moim oddziale i nie tylko. Sporo było wspólnych rozmów i nie było ani jednej babki, która by nie chciała, żeby mąż nie zarabiał lepiej, a ona nie musiała zapierdzielać w nocy na taśmie produkcyjnej, czy w innym miejscu. i wyglądać po zmianie, jak własna matka, po czy wracać i ogarniać domu.
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.