...Kochać...
ja nie tłumię, więc uwolniłem jej dawkę z mocą
z tym, że najpierw bez wzajemności - przez co żyję z traumą wgłąb
wszystkie dawne we łzach me złości wewnątrz skrycie bardzo tkwią
Ale odwzajemniona miłość mnie z tego leczy i oczyszcza
tak więc co dawniej można było z pretensją dzierżyć, dziś to fikcja
niektórzy mówią wręcz w takiej sytuacji: ...dawno i nieprawda przecież...
lecz wśród tych słów, coś jest na rzeczy - dualizm spraw wgłąb i chęć zmian na lepsze
Więc nadal wierzę, bo dostrzegłem blask w Jej oczach
jest cała we mnie - to Ją będę zawsze kochać
a przez to i siebie, gdy jest we mnie i tam mieszka
na wieczność, bym szedł przez życie, gdzie chęć życia wielka
To właśnie znaczy Kochać - uwierzyć w sens życia, którym jest dla mnie
odnajdę każdy rodzaj słów dzięki Niej, by zawrócić bieg zdarzeń
byśmy to przeżywali po stokroć jeszcze bardziej za każdym razem
gdy wszystko jest życia misją, odkąd jest w Niej dar wszechświata - w tym dla mnie...❤️
