Wspomnienia
w których główną rolę
grasz Ty.
W mojej głowie nadal malują się obrazy.
Kiedy się uśmiechasz.
Kiedy się śmiejesz.
Kiedy płaczesz.
Kiedy na mnie krzyczysz.
Nasze zbliżenia i chwile ciszy, w momentach kiedy słowa były niewystarczające.
A to wszystko sprawia, że czuję się jeszcze gorzej.
Czy to,
że nawet wspomnienie Twojego uśmiechu,
Stało się dla mnie powodem niewyobrażalnego bólu i łez sprawia,
że jestem okropnym człowiekiem?
Co za paradoks.
W momencie kiedy zdałem sobie sprawę, że
Już nigdy się tak do mnie nie uśmiechniesz,
Nie usłyszę Twojego głosu,
Nie poczuje Twojego dotyku, ani smaku Twoich ust,
Najszczęśliwsze wspomnienia
Stały się tymi,
najbardziej bolesnymi.
Żałuję.
Tak bardzo żałuję, że
Nie rozmawialiśmy częściej niż w każdej wolnej chwili, że
Nie kochaliśmy się częściej niż było to możliwe, że
Nie mogłem z Tobą być
o każdej porze dnia i nocy.
I nawet jeśli wiem, że to wszystko było nierealne do spełnienia, to
Nadal będę za Tobą tęsknić, bo to nadal byłoby dla mnie za mało.
Czuję się jak sparaliżowany, ponieważ nie ma już niczego co mógłbym zrobić,
Ponieważ już nic nie sprawi, że do mnie wrócisz.