List samobójcy
Jedni będą współczuć inni będą nazywać głupcem.
Jednak decyzję o odejściu podejmuje świadomie, rozważając wszystkie za i przeciw.
Im dłużej myślę tym bardziej wierzę w słuszność swojej decyzji.
Świadoma konsekwencji, zrozumiałam i wiem, że już nie zdołam być tutaj dla innych.
A ponieważ dla siebie, nigdy nie chciałam tutaj być, nie możesz mnie obwiniac o samolubność.
Możliwe, że to wszystko co się wydarzyło, miało doprowadzić mnie właśnie
do takiej puenty.
Możliwe, że to wszystko nie miało mieć jakiegokolwiek znaczenia.
Możliwości jest naprawdę wiele i każdy dokonuje wyborów ...
Ja postanowiłam wybrać opcję, najmniej bolesną dla siebie.
W końcu moje odejście,
ma mnie uwolnić od jakiegokolwiek bólu.
Wszystko układa się w całość,
brzmi dla mnie logicznie.
Spokojnie dla Ciebie nie musi.
Chciałam tylko powiedzieć, że nikogo nie obwiniam,
nie mam zażaleń,
czuję spokój,
jak nigdy wcześniej.
Nie obwiniajcie się,
nie rozpamietujcie.
Mam nadzieję, że po prostu kiedyś o mnie zapomnicie, ponieważ mnie,
nie da się zrozumieć.
I kiedy już mnie nie będzie, usmiechajcie się i nie bądźcie smutni zbyt długo ,
ponieważ nie chcę,
kolejny raz czuć,
jak życie podcina mi skrzydła.