Idzie nowe
jakby dopiero ktoś wstał
i wyszedł
jeszcze się toczy
kłębek po podłodze
jak pies wierny przy nodze
snuje się mgiełką
zapach lawendy suszonej
i parzonych ziółek
a przecież przed chwilą
odeszła skromna staruszka
tak cicho jak jej czas
pozostał po niej wianek
ślubny z mirtu zasuszony
czajnik z gwizdkiem
kilka zdjęć pomiętych
i grzechotka wnuczka
puste mieszkanie
zaraz ktoś zajmie
wyrzuci graty stare
fotel bujany
co się nie kołysze
z zapadniętym siedzeniem
starej wełny kłębek
leżący na podłodze
zaplątany w kurzu przy nodze
połamany wianek ziela
i czajnik bez gwizdka
co się podział gdzieś
a nawet paczkę pomiętych zdjęć
ziółek parzyć nie ma po co
gdy pigułki na szczęście
znajdą miejsce w apteczce
a zapachem lawendy
odświeżacz niech pluje
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
A może jednak natura na to nie pozwoli :)
Nic ze sobą zabrać w tę ostatnią podróż nie można.
Co się stanie z naszymi listami, wierszami, zdjęciami? Czy trafią na śmietnik?
Pozdrawiam Małgosiu, znowu poruszyłaś temat głeboko ludzki.
Dla matki pamiątki wczesnego dzieciństwa jej dzieci - są skarbem. Wiem - bo przechowuję pierwsze obcięte loczki moich córek, ich pierwsze ukochane gryzaki, jakieś laurki z przedszkola i listy do Mikołaja.
Wiem, że ktoś je kiedyś pewnie wyrzuci, ale póki co przypominają mi czas, którego już nie ma.
Dziękuję za Twój komentarz, jak zwykle łapiesz moje "międzywierszowe" :)
Pozdrawiam z gwiazdkami.
Dziękuję za dobre słowa i za gwiazdy też.
Pozdrowionka.
Kiedyś, jako znak śmierci kogoś bliskiego przyjęło się uważać nagłe zatrzymanie się jego zegara. Coś w tym jest metafizycznego.
Pozdrawiam
w ostatnią podróż nic nie zabierasz.
Wiem, że takie jest nasze życie, a Twój wiersz i tak nie wzruszył. Pozdrawiam .
Odgniecione w klęczniku ślady kolan, ślad głowy w oparciu fotela, plamy tuszu na sekretarzyku - obserwowałam to w którymś z muzeów.
I te ślady dopiero robią wrażenie.
Tak samo książka z odręcznym wpisami, zakreśleniami sprawia, że czujemy obecność osoby, która je robiła.
Pozdrawiam :)
hmmm - nie wzruszył - powiadasz ;)
Po mojej babci mam żelazko na duszę i drewnianą kopystkę którą zrobił dziadek.
Dziękuję ci za przywołanie wspomnień. Pozdrawiam
Nasi bliscy, którzy odeszli, żyją tak długo, dopóki o nich pamiętamy.
Pozdrawiam :)
Pozdrawiam Marku.
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności