X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

LITERACKA AGONIA

Wiersz Miesiąca 0
miniatura
2025-02-21 00:02
atrament kipi
pióro mnie pisze –
jestem cieniem własnych słów
słowa gryzą język, myśli
papier mnie trawi
wersy ważą dni, które czytasz

już mnie nie ma
autor

Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
17 razy
Treść

6
13
5
3
4
1
3
0
2
0
1
0
0
0
Warsztat

6
1
5
16
4
0
3
0
2
0
1
0
0
0

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Kakashi Hatake
Kakashi Hatake
2025-02-24
Hmm... Poezja często się ze mnie wylewa ale pochłonąć pojemnika nie da rady. Pozdrawiam.


Kakashi Hatake
2025-02-24
Dziękuję i z wzajemnością. Pozdrawiam.

sturecki
2025-02-24
Może właśnie dlatego poezja się z Ciebie wylewa, bo żaden pojemnik nie pomieści tego, co masz w sobie do przekazania. Oby się nadal przelewała, a pojemnik niech zawsze pozostanie za mały. Serdeczności!

alx z poewiki
alx z poewiki
2025-02-23
Na końcu jesteśmy tylko tym, co z nas zostanie - słowami na jakimś dysku.


sturecki
2025-02-23
Tak naprawdę jesteśmy tylko opowieścią – czasem w pamięci innych, czasem w słowach zapisanych gdzieś na dysku. Ale póki ktoś jeszcze czyta, wspomina albo wraca do tych słów, wciąż trwamy. Może właśnie dlatego warto pisać ...

Źdźbło <sup>(*)</sup>
Źdźbło (*)
2025-02-22
Majstersztyk 👏


sturecki
2025-02-22
Jeśli to o moich słowach – dziękuję! Jeśli o czymś innym – cieszę się, że mogłem być świadkiem takiego majstersztyku.

zmis
zmis
2025-02-22
Wiersz przedstawia potrzebę podzielenia się swymi myślami z innymi. Wypowiedziana słowami myśl ginie, napisana trwa.


sturecki
2025-02-22
Słowa wypowiedziane ulatują, ale zapisane myśli zyskują nieśmiertelność. Może właśnie dlatego piszemy – by nie pozwolić im zniknąć w natłoku codzienności. A jeśli jeszcze ktoś je przeczyta i poczuje coś podobnego … wtedy naprawdę żyją!

Elżbieta
Elżbieta
2025-02-21
Zastanowił mnie tytuł, myślę, że agonia następuje, gdy nikt nie czyta wiersza i on powoli odchodzi w niepamięć! Kiedy piszę nie zastanawiam się nad losem wiersza, bo nie kalkuluję, atrament też wrze, czuję niepokój jeśli nie skończę. Twój ekspresyjny sposób ujęcia procesu twórczego bardzo mi odpowiada!
Pozdrawiam serdecznie, Staszku, z podobaniem miniatury:))⭐


sturecki
2025-02-21
Dziękuję! To piękne, co napisałeś – wiersz umiera dopiero wtedy, gdy nikt już go nie czyta. A póki atrament wrze, póki dłonie nie spoczną, póty trwa życie słów. Niech więc niepokój będzie tylko motorem do tworzenia, a nie obawą o przyszłość wiersza – bo te, które mają siłę, znajdą drogę nawet bez kalkulacji.

Monika Larn
Monika Larn
2025-02-21
Ostatnio widzę dużo wierszy o pisaniu wierszy, o wierszach, o poetach (lub nie poetach), procesie twórczym, wenie etc. Faktycznie, wiersze są formą trwałego wypowiedzenia ulotnej myśli i w tym sensie my tworzymy je, a one nas. Czy gdybyśmy przestali pisać, nie byłoby nas? NIkt by o nas w każdym razie nie wiedział...
Przyznam się uczciwie, że moje wiersze nie są na przykład pisane w celu postrzegania siebie samej jako "poetki". Są próbą zwrócenia uwagi na ważne rzeczy, zjawiska społeczne, przyrodnicze, emocje, czasem wydarzenia. I odwrócenia uwagi ode mnie.
Dobry wiersz do zastanowienia się nad tym wszystkim...


sturecki
2025-02-21
To bardzo ciekawa refleksja – bo faktycznie, pisząc, zostawiamy ślad, a gdybyśmy przestali, moglibyśmy po prostu zniknąć z pamięci świata. Czy istniejemy tylko w naszych słowach? Może nie tylko, ale to one są tym, co po nas zostaje.
Podoba mi się Twoje podejście – że pisanie nie jest afirmacją siebie, ale zwróceniem uwagi na to, co naprawdę ważne. Sztuka nie musi być lustrem, może być oknem, przez które inni dostrzegają rzeczy, których w codziennym pośpiechu nie zauważają.
Dziękuję za ten komentarz.

Izka1<sup>(*)</sup>
Izka1(*)
2025-02-21
Piszesz o procesie twórczym, który każdy z nas tu piszących jakoś to przeżywa. . Dzielimy się, każdy na swój sposób, swoim wnętrzem, odkrywamy go, próbujemy ubrać w słowa swoje myśli, przeżycia, widzenie świata. Możemy to robic w rodzinie, wśród przyjaciół i na tym forum. I to jest piękne. Pozdrawiam serdecznie 6/5


sturecki
2025-02-21
Bo pisanie to nie tylko układanie słów, ale dzielenie się sobą. Każdy robi to inaczej, każdy zostawia w wersach cząstkę siebie, a jednocześnie pozwala innym spojrzeć na świat jego oczami. Tworzymy w samotności, ale tak naprawdę nigdy nie jesteśmy sami.

ajw
ajw
2025-02-21
Świetna miniatura, pokazująca jak słowa, które piszemy nas definiują, a za nimi czasem jest ktoś zupełnie inny. Przynajmniej ja tak to odczytuję, choć wiem, że ile głów tyle może być interpretacji..


ajw
2025-02-21
:)

sturecki
2025-02-21
Dokładnie! Można tylko kiwnąć głową, uśmiechnąć się i pozwolić im dalej tropić ukryte traumy tam, gdzie były tylko rymy. W końcu każdy bawi się poezją po swojemu – niektórzy jako detektywi, inni jako terapeuci, a ja… jako podejrzany!

ajw
2025-02-21
Nie ma co walczyć z wiatrakami. Ten typ tak ma i żadne leki z poetyckiej apteki tego nie zmienią ;))

sturecki
2025-02-21
Oj tak! Jedni tropią tajemnice między wersami, drudzy diagnozują stan duszy autora. A ja się zastanawiam, kiedy wystawią mi receptę na „mniej analiz, więcej czytania dla przyjemności”.

ajw
2025-02-21
I w terapeutów ;))

sturecki
2025-02-21
Bo poezja to nie autobiografia na życzenie. Czasem piszemy o kimś, czasem o czymś, a czasem to zwykłe ćwiczenie wyobraźni. Ale jak widać, czytelnicy lubią się bawić w detektywów – szkoda, że nie zawsze z lupą, a częściej z gotowym werdyktem.

ajw
2025-02-21
No właśnie. A poza tym często piszemy o kimś innym, a czytelnicy utożsamiają nas z peelem..

sturecki
2025-02-21
I właśnie to jest magia słów – każdy czytelnik może zobaczyć w nich coś innego, coś własnego. To, co piszemy, może nas definiować, ale równie dobrze może być tylko maską, cieniem albo odbiciem chwili, którą chcemy zatrzymać.

myszulek
myszulek
2025-02-21
To fascynujący i metaforyczny wiersz, który pięknie oddaje proces twórczy i ulotność chwil. Zręcznie używasz obrazów, aby opisać, jak słowa i myśli stają się częścią nas samych, a następnie znikają, pozostawiając po sobie ślad w papierze i w naszych umysłach. Dziękuję za podzielenie się tym wierszem, który skłania do refleksji nad naturą twórczości i przemijania.


sturecki
2025-02-21
To niezwykle cenne, gdy ktoś potrafi dostrzec w słowach nie tylko ich powierzchnię, ale i głębię, która się pod nimi kryje. Twórczość to przecież właśnie ten ślad – czasem ledwo widoczny, czasem trwały jak wyryty w kamieniu. A ulotność? Może i wygląda na wadę, a może to właśnie jej siła. Bardzo dziękuję.

LydiaDel
LydiaDel
2025-02-21
Najpierw jest myśl...to mój dzisiejszy wiersz. Podobne przemyślenia miałam pisząc go.
Zostawiamy ślady. Mamy tę wewnętrzną potrzebę dzielić się myślami i słowem z innymi. Nie zawsze towarzyszy nam wena, ale o agonii nie ma mowy. Wpadliśmy w nałóg. 6/5 Serdeczności


sturecki
2025-02-21
Dokładnie! To już nie hobby, nie obowiązek – to nałóg, którego nie da się porzucić. Myśli same układają się w słowa, a ręka szuka klawiatury, by je utrwalić. Ślady zostają, nawet jeśli nie wiemy, kto je kiedyś odnajdzie.
A wena? Ona przychodzi i odchodzi, ale my piszemy dalej – bo inaczej po prostu się nie da.

hibiskus
hibiskus
2025-02-21
Witaj,

to już czysty prze-sadyzm...


Pozdrawiam 5/5.


sturecki
2025-02-21
Kokieteria w poezji? Może i tak, ale tylko taka, która puszcza oko do czytelnika, nie zdradzając wszystkich sekretów.

hibiskus
2025-02-21
Witam,

zasadniczo chciałam napisać; toż to czysta kokieteria...

Pasowałoby Tobie lepiej?

Uśmiech.

sturecki
2025-02-21
Czysty prze-sadyzm? Cóż, w niektórych przypadkach przesada to już styl życia – albo przynajmniej strategia przetrwania. Jak to mówią, jeśli coś warte jest zrobienia, to czasem warto to zrobić za bardzo.

Marek Żak
Marek Żak
2025-02-21
Tak to jest, jesteśmy w oczach tych 99.99 %, którzy nas nie znają osobiście, tym, co opublikowaliśmy, więc warto zastanowić się kilka razy, zanim to zrobimy.
Pozdrawiam Staszku.


sturecki
2025-02-21
Święte słowa ... publikując, zostawiamy po sobie ślad, który może być czytany i interpretowany na milion sposobów – często zupełnie nie tak, jak byśmy chcieli. Ale czy to źle? Może to właśnie cena bycia twórcą – nie mamy kontroli nad tym, jak nas widzą, ale mamy wpływ na to, co zostawiamy.

JoViSkA
JoViSkA
2025-02-21
Odebrałam to trochę jak chwilowe wypalenie z refleksją, że tylko to, co zostawiamy na papierze zostaje i jest ważne, a nas w ogóle nie ma i nikt nas nie widzi przez pryzmat zwykłego człowieka borykającego się z codziennymi problemami...No cóż, ja to nawet nie wiem, czy moja szuflada będzie kiedyś otwarta dla świata aby inni mogli się zachwycać...może miała swoje 5 minut w chwili publikacji, po czym wszystko odeszło w niepamięć...W sumie wcale się tym nie przejmuję, bo kiedy mnie już nie będzie, to będzie mi to całkowicie obojętne...Pozdrawiam Stasiu i życzę miłego piątku :)


sturecki
2025-02-21
To najlepsze podejście – pisać dla siebie, cieszyć się samym procesem i jeśli ktoś przy okazji znajdzie w tym coś dla siebie, to tylko dodatkowy bonus. Radość z tworzenia jest najważniejsza!

JoViSkA
2025-02-21
Ja piszę tylko i wyłącznie dla siebie tu i teraz, a że przy okazji jest możliwość opublikowania i są nawet zainteresowani, to jeszcze więcej radości dla mnie :))

sturecki
2025-02-21
To piękna i jednocześnie gorzka refleksja – bo faktycznie, świat często widzi tylko to, co zapisane, a nie tego, kto za tym stoi. Ale czy to źle? Może właśnie w tym tkwi magia pisania – że nasze słowa mogą żyć własnym życiem, nawet jeśli nikt już nie pamięta, kto je stworzył.
A szuflada? Czasem czeka na właściwy moment, by ktoś ją otworzył. A czasem sama obecność słów, nawet nieczytanych, jest już wystarczająca – bo to dowód, że istnieliśmy, myśleliśmy, czuliśmy.
Niech to będzie refleksja, ale nie ciężar. Bo przecież piszemy nie tylko dla przyszłości, ale też dla siebie – tu i teraz.

andrew
andrew
2025-02-21
...
nie chleb
nie nie napój powietrze
daje natchnienie

poeta
żyje póki słowa płyną
jak górski strumień
pełen zakoli spietrzeń
wodospadów
fruną nad łąkami
pełnymi traw kwiatów
żyją codziennością
przenoszą się
do innego wymiaru
...
Pozdrawiam serdecznie
Miłego dnia


sturecki
2025-02-21
Piękne słowa – bo prawdziwy poeta nie karmi się chlebem, lecz myślą, nie poi się napojem, lecz natchnieniem. A jego słowa, jak strumień, toczą się, rozbijają, porywają rzeczywistość i przenoszą ją w inną przestrzeń.
Niech ten strumień nigdy nie wysycha!

Krystek
Krystek
2025-02-21
Nie myślę, co będzie po śmierci. Cieszę się teraz -
póki żyję. Cieszę się, że są osoby, które czytają
moją pisaninę. Dzielą się swoimi refleksjami.
Ślę moc serdecznych pozdrowień:)


sturecki
2025-02-21
I tak trzymać! Bo życie jest tu i teraz, a słowa, które trafiają do innych, to już forma nieśmiertelności. Dopóki ktoś czyta, dopóty myśli żyją dalej – a to chyba najlepszy dowód, że pisanie ma sens. Niech radość z tworzenia nigdy nie gaśnie!

mis
mis
2025-02-21
Atrament mnie się rozlewał no i.... często kleksy robił :) Papier wszystko przyjmie, każde słowo pisane.
Dobrego dnia.


sturecki
2025-02-21
A dla mnie kleksy to znak prawdziwej twórczości! Niech się leje atrament, byle tylko słowa płynęły we właściwym kierunku. Papier przyjmie wszystko, ale to my decydujemy, co warto na nim zostawić. Dzięki.

Jastrz
Jastrz
2025-02-21
Tak już jest, że poetów (i w ogóle piszących) nie ma poza słowami. Kto dziś wie, jakie miody pijał Kochanowski i czy sam je sycił, czy miał jakąś ulubioną miodosytnię? Kto pamięta ogromną brodawkę Tuwima? Kto policzył ile było wśród emigrantów zbiórek, by wesprzeć "uzdolnionego rytownika Norwida, który uparł się by pisać wiersze"? Może gdzieś na jakimś uniwersytecie są tacy dłubacze w życiorysach, jednak normalnym czytelnikom słowa przesłaniają człowieka. Czy to źle? To przecież ten człowiek w słowa ubrał (zakuł?) swoje myśli. Słowa (lepiej lub gorzej) mówią to, co on chciał nam przekazać. Więc nie zagłuszają piszącego, a wręcz przeciwnie - utrwalają dla innych jakąś cząstkę jego myśli. Pozwalają mu trwać nawet po zgonie - tak długo, jak długo znajdą się chętni by te słowa (na papierze, czy ekranie) czytać.


sturecki
2025-02-21
Pięknie to ująłeś – poeta istnieje w swoich słowach, a cała reszta to tylko detale, które z czasem blakną. Bo faktycznie, kogo dziś obchodzi brodawka Tuwima czy ulubiona miodosytnia Kochanowskiego, skoro ich myśli wciąż żyją w wersach? Słowa to ich prawdziwy ślad – nie ten w dokumentach czy anegdotach, ale ten, który rezonuje w czytelniku. I może to właśnie najlepsza forma nieśmiertelności – dopóki ktoś czyta, dopóty poeta trwa. Dzięki za tę refleksję, bo warto o tym pamiętać!

Waldi1
Waldi1
2025-02-21
A gdzie jesteś powiedz mi ... chyba ... że już śpisz ... jak dwa aniołki w niebie ...one piszą list do Ciebie sympatycznym atramentem ... on nie kipi bo go nie widać więc musisz go rano umieć odczytać ... Dobranoc ...


sturecki
2025-02-21
Jestem tu, między wersami, tam gdzie atrament pisze, choć nikt go nie widzi. A list od aniołków? Może to właśnie sny – te, które trzeba umieć przeczytać po przebudzeniu. Oby przyniosły same dobre wieści!


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej



X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności