„Do zobaczenia”
Najlepszego inżyniera
Dyrektorem Cię nazywać
Z limuzyny będziesz kiwać
Wspomnij czasem na kolegów,
Którzy zawsze w ciągłym biegu
Doceniali Twoją pracę
Za chudziutką marną płacę
Tam Ci lepiej
Tam weselej
Kiedy w święta i niedzielę
Przyjdzie spędzić w ciężkiej pracy
Gdy tym czasem
My rodacy
U znajomych po pijacku
Powspominać Ciebie Jacku
Będziesz zawsze częścią działu
Gdy zapomnisz nas pomału
Wpadnij czasem na herbatę
Tu gdzie byłeś naszym bratem…