Sprawa
Już się zaczęło, sędzia gotów.
Dziś moja sprawa na wokandzie.
Na próżno szukam tych idiotów,
Co chcieli, żebym szedł po bandzie.
Zaraz zawezwą moją duszę.
Któż dzisiaj moim adwokatem?
Sam wytłumaczyć siebie muszę
Z życia, co było przed tym światem.
Na szalę kładą dobre czyny.
Złych jest niestety dużo więcej.
Tu nie zataję żadnej winy,
Więc pewnie skończę w strasznej męce.
Wtedy się właśnie obudziłem.
Twarz zlana potem, serce drżące.
Poprawić się postanowiłem,
Bo wizje są przerażające.
GrzesioR
27-03-2023