pustka 2021.10.25
ptaki nie śpiewały rankiem
cisza i ciemność wypełniły
bezgranicznie
puste ulice straszą
bezruchem
drzew
cienia już nie rzucających
i latarni
nigdy nie zapalonych
gdzieś tam za horyzontem
czarne walczy z białym
o władzę
samotny pies przemyka
jak złodziej cichaczem
w poszukiwaniu
dnia i nocy
wszystko pomieszane
zmiksowane blenderem
papka bez kształtów
i wyrazu
pustka
bezkresna w swoim smutku
wylewa się z oczu
zapłakanych
/pitu-pitu 2021/