tam gdzie skraplała się rosa
na polnych dzwonkach
wśród szumu młodych brzóz
pokrytych mleczną korą
stał mój dom
a w nim ty mamo
na wyciągnięcia dłoni
z burzą czarnych loków
konwaliami porósł kobierzec
ukrywając odciski stóp
gdy grzęzłam w torfowym zagonie
nie raz wyciągałam dłonie
by chwycić rąbek spódnicy
wieczna Magdaleno
miotana wewnętrzną sprzecznością
stań w prawdzie grzechu zaniechania
a ja ci wszystko wybaczę
Mam nadzieję, że wszystko skończy się dobrze. I tego sie trzymajmy. Nie dawaj się i mysl pozytywnie. Każda choroba jest po coś.. Im szybciej odgadniesz po co, tym szybciej wyzdrowiejesz :) Ja tak zawsze podchodzę do "tematu" :)
A ja kochana leżę w szpitalu w Lublinie i tak sobie myślę że urlop mi się zaczął fenomenalnie
Jedzenie tu ochydne ale przynajmniej współlokatorki super 🙂
Oj, tym wierszem dotknęłaś mnie szczególnie Reniu. Nie będę się rozpisywać zatem. Jak zawsze u Ciebie głęboko, wielowymiarowo a pomiędzy tyyyyyle przestrzeni na do wyobrażenia, do rozpamiętania... cudnie. Uściskuję❤️
Ja w zasadzie piszę dla siebie to że Ktoś czyta zawsze mnie zadziwia
Nadal nie mogę uwierzyć że mimo wszystko moja pisanina zatrzymuje
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Piękne subtelne opisy przyrody połączone z osobistymi odczuciami. Zadumałaś mnie tym tekstem, bo przypomniała mi się moja młodość. Życzę miłej niedzieli.
No, pięknie napisałaś ten wiersz. Dotyka, a mnie najbardziej ostatnia strofa. Tam ta fraza
"miotana wewnętrzną sprzecznością
stań w prawdzie grzechu zaniechania"
Tak sobie bowiem myślę, że peelka nie wypowiada tych właśnie słów do matki, ale do siebie samej. I z tym spojrzeniem otwiera się zupełnie głębsza przestrzeń. Drugiego człowieka bowiem bardzo, bardzo trudno jest zrozumieć, o ile w ogóle można. Natomiast, co innego jest z późnożyciowym rozeznawaniem samego siebie. Do tego dorzucam sobie na myśli frazę z wykonu śpiewanego a propos przyszłości:
"twórzmy niepowtarzalną [przyszłość] nawet powtarzając ten sam błąd..."
Niesamowicie wciaga w rozmyślania o miłości głębokiej. Takiej, która jest "pomimo", a nie "dlatego, że". Takiej, która jest, choć wydaje się, że jej nie ma. Takiej, która właśnie w błędzie i grzechu stawia kroki naprzód, bo jest ponad to. A że z tym wiążą się wewnętrzne walki, to i dobrze, bo co by miała peelka do roboty w deszcowe wiosenne soboty?
Jeszcze Ci tu Reniu wrzucę linka z inną wersją Twojego utworu.
https://youtu.be/IC20kBjXkwU?feature=shared
Ja zapewne nie wyglądam ani ze zdjecia, ani z waszych wyobrażeń inspirowanych moimi komentarzami, ale ja jestem chłopak techno party urodzony. 😊🤗 Zawsze się na bitach obracałem i balowałem dużo, dużo (szczególnie w moim ukochanym Krakowie + Przytkowice jeśli kto zna). Stąd ten link, bowiem Twoja wersja jest piękna, bardzo subtelna i dla wrażliwców. Moja natomiast jest bardziej przyległą głosem dla oryginału. Twoja pięknie pasuje do tematu relacji córka-matka, a moja do oryginalnego przekazu miłości partnerskiej. Pierwsza nutą płynie jednostajnie w zamyślenie, a druga pomimo opadania słów wznosi nutką. 😊
W punkt trafiłeś Bożuś z interpretacją
Czasami jak mi w duszy zagrzebiesz to czuję się naga
Przysięgam
Człowiek chciałby ukryć schować się jakoś zasłonić ale przy takich wrażliwych to niemożliwe
Ps nie jestem poetką tylko grafomanką amatorką 🙂
Mgiełko, piękny wiersz, wymownie oddający uczucia, a ostatnia strofa - chwyta za gardło. I jest w niej mądrość, bo ciężko przebaczyć, gdy winowajca swojej winy nie widzi...natomiast zazwyczaj każdy, kto szczerze przeprasza, otrzymuje przebaczenie, które jest jak lek na ranę. Też u mnie w rodzinie była taka sytuacja, kiedy córka dosłownie prosiła ojca, żeby uznał, że jego zachowanie było dla niej raniące, bo bardzo chciała mu przebaczyć i ulżyć swojemu sercu...Pozdrawiam ciepło, przesyłam uściski<3
Wiesz ja jestem jak taka trochę wróżka "Samira
Czuję że coś złego się wydarzy po prostu czuję a mimo tego nie jestem w stanie wykonać żadnego ruchu
To jest przerażające
I tak sobie myślę że nie potrafię przekroczyć swojej granicy bezpieczeństwa
Dawno Cię nie było Mgiełko. Brakowało mi tutaj Ciebie i Twoich cudownych wierszy🍀
Wiesz te relacje z matkami bywają
różne. W tym wierszu matka została przedstawiona ciepło. To kurczowe trzymanie się rąbka spódnicy doskonale to ukazuje. Końcowe wersy napominają, że nie nikt nie jest doskonały...nawet matka. Ważne , że umiemy przebaczać...Pozdrawiam serdecznie 🍀
No właśnie pytanie czy umiemy
A jeśli jesteśmy już tak bardzo zatwardziali i zamknięci w tym swoim żalu że nie potrafiły po raz kolejny wyciągnąć dłoni po ten "rąbek spódnicy"
Trudne dziś mam przemyślenia
Dziękuję pięknie za czytanie i słowo pod wierszem
Pozdrawiam serdecznie 💚
No kurdę tak mnie ta piosenka rozkleiła że nie mogę sobie sama że sobą poradzić
Aż mnie serce boli
Tak to jest jak człowiek na starość robi się sentymentalny
Pozdrawiam Cię serdecznie🙂
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Klauzula Informacyjna
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.