letnio
wybiera te najbardziej pękate
w których ziarna napuchły od słońca
mówią ilu ludzi tyle nieszczęść
wiją się one niczym bluszcz między
zbożem
tylko patrzeć pod nogi aby nie upaść przez witki
dziś Matki Boskiej Siewnej
krawężniki bieleją od wapna
zewsząd nadciągają wozy przystojone
kolorowymi wstęgami
panny jednakowo ubrane
niosą w darze ukwiecone daliami
proporczyki na ofiarę
zapach mięty i ziół unosi się nad głowami
zaorane zagony niebawem pokryje nasienie
na urodzaj i łaskę
pospołu w modlitwach ludzi jednoczy sprawa
Maryjka podpiera dłonią twarz na świętym obrazie
wklejona w sielski krajobraz