Za mą polską duszę
odcięta od miasta nadszarpniętych praw.
Tu czas się zatrzymał, niczego nie zmieni,
a pamięć nie sięga do korzeni traw.
Tu paradnym kluczem ptactwo defiluje,
traw ukłonem, smutek deszczem się rozmywa,
las szelestem liści pieśni intonuje -
otulona ciszą, jestem tu szczęśliwa,
wytchnieniem od miasta gwaru i hałasu.
Na rozległych polach mgły tajemnic wiszą,
melancholią samotni, na tle ściany lasu,
rząd drewnianych krzyży pogrążonych ciszą.
Na palcach, cichutko zatańczę wśród traw,
z maków wianek uplotę, warkocze rozpuszczę.
Z motylami na łąkach, tam gdzie hula wiatr,
z dzbana wody upiję za mą polską duszę.
---------------------------------------------
© Ewa Omiecińska