Gusła
Kołbuk jek czorno zmokło kokosz wyglóndał,
a z łogóna mu sia jiskry sypali.
Straszno.
Óma zieczorami o duchach, diobelskych psotach, bojki pozieduwała.
Abo o zaklantych zomkach co sia pod ziamnia zapodli splytała.
Bojić sia gusłów to jeno, a zierzyć,
to łuż co drugygo.
Bez to noszo Warnija je śwanto i tajamno.
Moja pamięć pluszowego misia nie tuli już.
Jestem winna jak słowa rozmyte u drzew.
Przypomnieć, zbudzić nie potrafię znów.
Mamo wraz z nią - Wiosną wróć.
W wiatr Twoje włosy przystroję,
rankiem polne kwiaty rosą zetnę.
Rozbawię tym gwiazdy na Niebie,
i nie wiem czy też Ciebie.
Jestem winna, bo skargą myśli posłałam.
W obawie przed narodzinami ulicami przeszły,
wciąż trzymają się za ręce, chcą więcej!.
Berło dzierżą, są ciszy pieśnią.
One nie zbudują dachu nad głową,
tu wszystkie szarfy nagrobne bledną,
białe sentencje blask tracą.
Przytul mnie Mateńko moja raz jeszcze.
W snach jest wszystko co najpiękniejsze.
gusła- zabobony
zakozuwać- zabraniać
topsiciul- topnik
kołbuk- kłobuk
kokosz- kura
óma- babcia
pozieduwać- opowiadać
zaboziać sia- bawić się,
splytać- zmyślać
zierzyć- wierzyć