Moja racja jest najmojsza
Przeszłość kocha konserwatysta
Mury kocha elitarysta
A biedę kocha socjalista
Takie miłostki ponad nami
Rozbrzmiewają postulatami
Powiadają liczy się: Bóg, honor, ojczyzna
Choć Boga pogrzebano
Choć honor już zdeptano
A ojczysta nam ziemia to dumy mielizna
To kraj demagogów co greków udają
Co propagandę szczęścia wciskają
Ukradło księżyc słońce narodu
A pospólstwo nie szuka powodu
By się martwić o schnące plony
"Przeżyją bez naszej ochrony"
Kura bez głowy jak polak w reżimie
Żyje do czasu aż lub może jedynie
Nowe znaczenie nabiera nauka
Obcych choć często bliskich
Języków bo właśnie w nich się szuka
Realiów dalekich - brukselskich
Żyć czy nie żyć w Polsce oto jest pytanie
Retoryczne jak ciemiężcy się spowiadanie