Anioł Zguby
Całością w nicości
Jesteś pięknym koszmarem
Ideałem niedoskonałości
To dlatego moje serce, wciąż się do ciebie wyrywa
Wiem że być blisko ciebie to zguba
Przegraną będzie sukces jak wygram
Czule dotykając ranisz głęboko
Pchasz w przepaść, ciągnąć za sobą
A jednak trwam w tym... o zgrozo!
Jesteś pięknym koszmarem
Słodkim snem tragicznym
Tlenem który dusi, tlenem toksycznym
Ale nie chcę się budzić, choć śmierć mnie czeka
Prowadź Aniele, prowadź do piekła