Pustka
Pamiętam coś,
Jakby zapomniane z dawna,
Uczucie,
Znajome bardzo,
Lecz wyblakłe,
W ciemności jakby tkwiące,
Tu i ówdzie lekko,
Jeszcze szamoczące się z wolna,
Nadzieję mające na wieczność,
I nadzieję,
Która teraz się wydaje,
Jakby martwa.
Ja tylko zostałem,
Czy już tylko pustka,
Krzyczeć próbuję,
Lecz cisza wciąż zamyka mi usta.
Już bez życia jest wszystko,
Szare,
Wyblakłe,
Pozbawione najmniejszego szmeru,
Ja również,
Jak pustka zostałem,
Jakby sam,
Bezwolny,
Pozbawiony celu.
Czy sens życia odnaleźć jednak da się,
Czy też nie,
Przecież ze wszystkich z nas,
Znajduje go tak niewielu.
Wciąż czuję pustkę...
Nic już nie jest takie samo,
Jak być powinno,
Wiatr nową niesie pieśń,
Nieznaną,
Lecz pustka nie odpowiada,
Nie słucha,
Nadal pozostaje niezmienną,
Zawsze będąc tak samo pustą ,czarną,
Niezbadaną.
Wciąż czuję pustkę...
Latarni poszukuję,
Patrząc wciąż wgłąb siebie,
Nie znajduję niczego,
Nawet iskierki,
Ani jednej nawet gwiazdy na niebie.
Brak źródła światła,
Czy całkiem wyblakło,
Czy na zawsze odeszło,
Czy jest tam jednak nadal,
Już sam tego nie wiem,
Lecz jednak mimo to,
Odnaleźć raz jeszcze je chcę tak bardzo.
Wciąż czuję pustkę...
Nie mogę pozbierać się wciąż,
Rozbity na tysiące kawałków,
Pośród chaosu ciszy,
Pośród pustych myśli,
Pośród pustych uczuć,
Siebie czy Ciebie też szukam,
Czy na darmo?
Tak jak każdy z nas,
Nieznanego mi już naiwnie czepiam się uczucia,
Mając w pamięci coś ważnego także dla mnie,
Wiem,
Że nadal jednak jest to,
Gdzieś tutaj.
Daleko lecz,
Blisko równocześnie,
Nadal jednak trafem dziwnym,
Będąc na dnie,
Choć niewielki ów skarb,
Który,
Łudzę się,
Dawno już martwą nadzieją,
Ocaleje jednak,
Nie zniknie,
Nie przepadnie nigdy.
Wciąż czuję pustkę...