Maska
Wyszło jak wyszło - jak zwykle,
Choć, chciałbym, aby wszystko było inaczej.
I znów kolejna maska kryje się za kolejną,
Każda myśl powoli przestaje znaczyć cokolwiek,
Dlatego też znów jest nam wszystko jedno.
A ty?
Znów zakładasz maskę,
Kolejna wciąż goni kolejną.
Nie ma już niczego, co prawdziwym byłoby tutaj,
Wszystko opada,
Odchodzi,
Jak liście niesione na wietrze,
To co było - odeszło również,
Nie mogąc znieść tego więcej.
Co zrobisz, jeśli opadnie ostatnia?