Jak ten czas leci
Nowy Rok się zameldował
kolorowo i z szampanem,
jeszcze młody i szczęśliwy,
w lutym, w marcu zapomniany.
Zima traci swoją prężność,
z każdym dniem więcej szarości.
Wiosna wita chórem ptaków
pełna życia, witalności.
Nowe myśli i nadzieje,
gdy świat cały zielenieje.
Słońce muska nas promieniem,
lato w klombach pachnie słodko,
ciepły deszczyk krople roni…
Ach, to już wakacji koniec?
Lato przeszło, szkoła czeka,
cały świat się złotem mieni,
miesiąc po miesiącu mija,
patrz, to już koniec jesieni.
Znowu śnieg, i znowu zima.
Nowy Rok tak w mgnieniu oka
się zestarzał i posiwiał;
nie smuć się nasz stary roku.
Mgłą przesłania krajobrazy,
szronem zdobi dachy, drzewa.
Jakże hucznie był witany…
Znów pożegnań czas się zbliża.
No i odszedł z łezką w oku;
witaj zatem ... Nowy Roku.
