zimowa miłość
moją prostoduszność
i utkać z niej zimową
miłość
powracasz aby otworzyć okno
z widokiem
na wyremontowany raj
choć jesteś
naiwność staje się mrzonką
dla przedwcześnie pokonanych
spojrzeń
którym bez problemu można
się poddać
nadwyrężony czas wykrada ze strychu
najnowsze wspomnienia
pamięć uwolnioną z sideł
pomieszanych zmysłów
krótka jest godzina kiedy śmierć
spóźnia się
na ostatni tej nocy
pociąg
zima jest zbyt smutna aby obumarło w nas
ostatnie szkarłatne ziarno
co w kolejnej epoce przyniesie
zakazany owoc