...a gdy znów się wypali
dla niego - może siódma pani -
a wokół zewsząd słychać wciąż -
"Ach, jacy pięknie zakochani".
Dla niej zostawił którąś żonę
i dzieci małe płaczą za nim,
ale to dziś nie jest ważne,
bo ważne jest ich pożądanie.
Jej - przecież nie udało się,
więc jeszcze raz spróbuje z innym…
Z nim pewnie szczęście znajdzie swe,
nową założy rodzinę.
I tacy będą szczęśliwi,
i wszyscy przyznają im rację -
do czasu, gdy im się nie zmieni,
gdy znajdą nową fascynację.
Wtedy znowu będzie szansa
na to, co wszak najważniejsze...
Bo przecież wiadoma sprawa,
że każda miłość jest pierwsza.
I będą wciąż tak szukali -
następnej pani, nowego pana,
bo kolejna się miłość wypali,
jak ognisko ze słomy i siana.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Bardzo fajna satyra. Pozdrawiam serdecznie i gwiazdki zostawiam
Oni przejdą obok miłości i nawet jej nie zauważą.
Pozdrawiam serdecznie :)
Pozdrawiam ciepło.
Pozdrawiam Anielska i dobrego weekendu życzę :)
Tylko, jeżeli ktoś w żadnym związku nie jest w stanie zagrzać dłużej miejsca, bo uznaje za miłość tylko stan, gdy motyle w brzuchu tzn. że nie wie co to jest miłość.
Też znam i rozumiem takie pary, które dopiero w drugim, trzecim związku znalazły szczęście. I słyszę czasem od kogoś z nich, że jest fajnie i dobrze, ale gdyby wcześniej wiedziały, jak sobie radzić z problemami małżeńskimi, być może ich życie wyglądałoby całkiem inaczej.
Nie oceniam ani nie potępiam tych "wiecznych poszukiwaczy", zmieniających obiekty uczuć czy pożądania w poszukiwaniu ideałów. Tak naprawdę nie wiadomo, w czym tkwi źródło, czy w braku dojrzałości, odpowiedzialności, w poczuciu niedowartościowania, w wyimaginowanym wyobrażeniu o szczęściu, czy w innych jeszcze aspektach. Każdy przypadek jest inny. Można jednak z całą pewnością stwierdzić, że niektórzy w ogóle nie powinni się wiązać, bo krzywdzą tylko innych. Prawdą jest to, co napisał Marek, że "rozum serca nie powstrzyma". Trudno też rozumowi zapanować nad libido, aczkolwiek nie jest to niemożliwe. Słuszne też jest spostrzeżenie Waldiego, że takie ciągle poszukiwania zdarzają się wśród celebrytów, ale może to nie do końca prawda, bo o nich jest głośno a o przeciętnych ludziach niekoniecznie. W moim odczuciu to zjawisko poszukiwań i ciągłego niezadowolenia z ich efektu jest częste wśród artystów różnej maści. Oczywiście nie uogólniam, ale wielu aktorów, pisarzy czy poetów miało za sobą wiele związków (niektóre kuriozalne). Moim zdaniem, wiąże się to z ich wewnętrznym dzieckiem, a dzieci, jak wiadomo działają spontanicznie, bez liczenia się z konsekwencjami i odczuciami innych, szukają po prostu samozadowolenia. Dziecko, także to wewnętrzne, bywa niedojrzałe emocjonalnie i stąd takie działania a nie inne.
Rozpisałam się strasznie, ale pobudziłaś mnie do takich przemyśleń, za co dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie.
Coraz częściej myślę, że w ogóle tymczasowość i zmienność stają się znakiem czasów, w których żyjemy - i konsumpcjonizm. Nie kochamy, tylko konsumujemy związki, gdy nasycimy się drugim człowiekiem szukamy nowej podniety, bo codzienność nuży.
Wierność - to nuda, cnota - anachronizm, wspólne życie do śmierci - banał.
A ja wierzę, że człowiek nie jest tylko popędliwym zwierzątkiem i że jest zdolny do uczuć "wyższych", choć promowane jest pojęcie "zwierzęta pozaludzkie" - czyli ludzie to po prosty zwierzęta ludzkie.
Wierzę w miłość jak z hymnu św. Pawła. A że to trudny do naśladowania wzór? - zawsze bardziej cenimy to co przyszło nam z trudem, niż to co samo wlazło do łóżka.
I ja się rozgadałam. Pozdrawiam
...a gdy znów się wypali...- dzisiaj to tylko sztafety i wymiany a miłości się nie czuje, tylko ją uprawia. ...następna pani, następny pan”- smutne...***
Więcej - nawet nie umiem odpowiedzieć :)
Własne ja, niezaspokojone pragnienie miłości bez próby osiągnięcia dojrzałości w sferze uczuć. Bo jeśli dla kogoś miłością jest wyłącznie czas gdy buzują w nim emocje i hormony - to nigdy nie kochał drugiego człowieka, tylko stan "zakochania się"
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności