MGŁA
Okryła mgła, po raz nie wiem który,
Kiedy wstanie słońce, co rozproszy zło,
Kiedy wreszcie się odmieni mój parszywy los?
Mgła spadła na mój świat, niczym mleczny welon,
Trzyma go odtąd w uścisku mocarnym,
Jest bezwzględna i zimna, obojętna na wszystko,
Nie masz chyba sposobu, by triumfować nad nią?
W niej czają się rozmaite
Zagrożenia, zło-czyńcy, zło-dzieje,
Czyhają tylko na mój błąd, na moją pomyłkę,
Aby potem pastwić się nade mną!
Warszawa, 1.04.2023