Dzień, w którym wypłynęła ryba
Jak sięgnąć okiem trup gęsto się ściele,
Gdyż milion ryb życie słodkie oddało -
Donosi prasa i biją dzwony w kościele.
Przez wsie malowane i wsie jak Zalipie,
Wzdłuż pól właśnie, co świeżo zżętych,
Onegdaj z rzek modra, dziś ledwie chlipie,
Niosąc tłum stworzeń głęboko śniętych.
A brzany srebrzyste i zwinne szczupaki,
A płodne karasie, wykwintne lipienie,
A liny przecudne, soczyste sandacze,
A leszcze powszednie, a kiełby, bolenie.
A słodkie ukleje, dorodne sumy, a krąp,
Okoń rozbójnik, kleń oraz rozpiór mały.
I wszystkie pomniejsze płotki i ryby,
Które brały na chleb i co nigdy nie brały.
Kto się zamachnął, kto srodze zawinił ?
Czy zbój teutoński gdzieś wpuścił trutkę ?
Czy alg złotych gromad kłąb się nasilił ?
Dmie propagandy gnom w twardą tubkę.
Na głównej i ważnej warszawskiej ulicy,
W ciemnych zaułkach, gdzie życie wrzało,
Gdzie mielą młyny przez dni i godziny,
Się Państwa Naczelnik i grono zebrało.
Stu gnuśnych, acz gniewnych było na sali.
Wyznawców gotowych sięgnąć po miecz.
Naczelnik zaś wyszedł - Autorytet się wali,
Autorytet jak film, najważniejsza jest rzecz.
Mieszając herbatkę - tak myślał - z Purvy,
- Prościutka coś będzie dla niego ta sprawa.
Na wpół Robespierre, a jeszcze nie Scurvy.
Palec swój - dodał - kładę na czole Zbysława.
Jest sprawa, kto żyw biega na jednej nodze.
Trzaskają drzwi, akta i obcasy wzorowo.
Sam Zbysław czerwony, w czerwonej todze,
Rozkazał przesłuchać ofiary masowo.
Zeznania nakazał wziąć ofiar i świadków.
Wystawiał nakazy z miną wręcz wilczą.
- Złapać mi, mówi, tych nędznych gagatków.
- Zbysławie, akt wiele mamy, lecz ryby milczą.
Zbysław, więc prasie historię przedstawił,
O pladze nieznanej w historii zbawienia.
Trzasnął aktami, czerwone paski poprawił
I mruknął - Przekazać sprawę do umorzenia.
Prezes zaś gładząc..A co ? Ktoś odgadnie ?
Patrząc na świat, jak umykał, zza auta szyby,
Myślał - Czekajmy jeszcze, aż poziom spadnie,
A wtedy naprawdę wypłyną nam grube ryby.
Ocena wiersza
Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.
Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.
Komentarze
Kolor wiersza: zielony
Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.
Autor poleca
Autor na ten moment nie promuje wierszy
Inne wiersze z tej samej kategorii
Inne wiersze tego autora
Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.
Szanowni Użytkownicy
Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).
W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.
O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.
Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.
Czytaj treść polityki prywatności