X

Logowanie



Zapomiałaś/eś hasła? Przejdź do procedury resetującej.

mam pięć lat

Wiersz Miesiąca 0
wolny
2023-10-18 01:18

jestem właścicielem przywiązanej do sznurka drewnianej ciężarówki
muszę stawać na palcach żeby cokolwiek interesującego zobaczyć
dotykam twarzy mojej mamy jest noc a my jemy cukierki
pod choinkę dostanę szalik


w perth wylądowałem nad ranem dwadzieścia pięć lat później
przywiozłem z północy wprost do jej łóżka zorzę polarną
pomyślałem wtedy
samotność kobiety zawsze jest pełna bajkowej szansy
ta tutaj antypoda jest bardziej niedoskonała niż się spodziewałem
zapewne dlatego że dotąd tylko kartkowałem codzienne listy od niej
a teraz w innej części świata wyciągam z wanny jej włosy

nocą we śnie
igła wbita w oparcie łóżka zraniła mnie w palec

a co jeśli nie jest kobietą na miarę
co jeśli każdego wieczoru rozbiera się z innego mężczyzny...

dziś już od kilkudziesięciu dobrych lat wieje w kierunku oceanu
powoli odpływamy
nie pytaj więcej moja kochana jakie jutro ci się przyśni

tromsø 16.09.22


Ocena wiersza

Wiersz został oceniony
4 razy

Oceny tego wiersza są jeszcze niewidoczne, będą dostępne dopiero po otrzymaniu 5-ciu ocen.

Zaloguj się, aby móc dodać ocenę wiersza.





Komentarze

Kolor wiersza: zielony


Zaloguj się, aby móc dodać komentarz.


Dogna
Dogna
2023-10-23
Cudowny tekst. Dziękuję za niego!

rzabaprzezrz
rzabaprzezrz
2023-10-19
Hej, zaciekawił mnie tytuł, Czy tylko dlatego, ze to początek wiersza, czy ma też inne znaczenia. Czytając odczytywałam to, jako relacje z matką, wychodząc od pierwszej strofy, nie wiem, czy słusznie. Zwrócił moją uwagę też zmieniający się czas opowieści, czasem w sposób nieoczekiwany. Pozdrawiam ciepło:)

Michał<sup>(*)</sup>
Michał(*)
2023-10-18
To nakłócie igłą i pierwsza kropla braku zaufania, z której kiełkuje zazdrość wraz z pytaniem ,,co jeśli każdego wieczoru rozbiera się z innego mężczyzny..."
Ten fragment najbardziej mnie zaintrygował.
Ostatni wers jest mi znajomy chyba najbardziej zapadł mi w pamięć, więc chyba gdzieś już czytałem.
Znakomita poezja. Dobrze móc taką poczytać.

bez definicji
bez definicji
2023-10-18
Przyznam, że bardzo lubię Twoje wiersze. Niesamowicie operujesz metaforami. Nie ma u Ciebie udziwnień, a jednak odczytuję świeżość w każdym temacie jaki podejmujesz.
Wiersz refleksyjny, jakby podsumowanie od dzieciństwa do śmierci kochanej osoby.

"zapewne dlatego że dotąd tylko kartkowałem codzienne listy od niej
a teraz w innej części świata wyciągam z wanny jej włosy"

Pozdrawiam serdecznie - Gocha :) 5/6


Autor poleca


Autor na ten moment nie promuje wierszy
Pokaż mniej


X

Napisz powód zgłoszenia komentarza do moderacji

X

Napisz powód zgłoszenia wiersza do moderacji

 

x
Polityka plików cookies

Nasza strona korzysta z plików cookies. Używamy ich w celu poprawy jakości świadczonych przez nas usług. Jeżeli nie wyrażasz na to zgody, możesz zmienić ustawienia swojej przeglądarki. Więcej informacji na temat wykorzystywanych przez nas informacji zapisywanych w plikach cookies znajdziesz w polityce plików cookies. Czytaj więcej.

Klauzula Informacyjna

Szanowni Użytkownicy

Od 25 maja 2018 roku w Unii Europejskiej obowiązuje nowa regulacja dotycząca ochrony danych osobowych – RODO, czyli Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016 r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych).

W praktyce Internauci otrzymują większą kontrolę nad swoimi danymi osobowymi.

O tym kto jest Administratorem Państwa danych osobowych, jak je przetwarzamy oraz chronimy można przeczytać klikając link umieszczony w dolnej części komunikatu lub po zamknięciu okienka link "Polityka Prywatności" widoczny zawsze na dole strony.

Dokument Polityka Prywatności stanowi integralny załącznik do Regulaminu.

Czytaj treść polityki prywatności