Poczekalnia dusz
mego życia nadszedł kres.
Pozwól na świat spojrzeć,
tak tu pięknie jest.
Wszystko dzieje się beze mnie, mnie zabrakło tchu.
Pociąg czeka.
Widzę przecież, wciąż otwarte drzwi.
Wsiadam, słyszę "ODJAZD",
wewnątrz cisza,
w środku nie, nie siedzi nikt.
Czy coś czuję?
Ciszę myśli, pustkę przecież.
To złudzenie ...
Nie, nie czuję nic.
W drogę!
Zaczynam ostatnią podróż,
czy wyświetlą z mego życia film?
Stacja końcowa.
Nareszcie, wysiadam, zaczynam iść.
Z daleka widzę napis,
"Poczekalnia dusz"
Między niebem a piekłem,
zostaniesz, choć nie chcesz.
Poczekam, dorosnę.
Pójdę dalej jak zmądrzeje.
Taka szkoła o życiu,
w poczekalni dusz.