Czarna piosenka
kiedy mówię tylko do ciebie
za jeden twój drobny gest
za ciepłe słowo i czuły szept
śmierć razem z życiem to mało
niech więc mnie spalą na stosie
chwile ubogie w twój śmiech
niech rozerwą momenty
w których nie widzę cię
przeklęty
przez dziury w pamięci
oglądam niebo bez barw
i nic nie widzę w swych rękach
a w sercu tli się twój żal
i czai się czai ten strach
co niegdyś dotykał ciebie i gasł
więc niech mnie spalą na stosie
twoje samotne we mnie dni
niech rozszarpią na wieczność
w której nienawidzisz mnie
a w górze tam w górze
tam gdzie zawsze właśnie byłem
wciąż ślad pulsuje twój piękny
i śmieje się śmieje zaśmiewa
mój brat bliźniak
twój brak