swój wiersz
Sam nie wiem, ale wygląda to,
jakbym pomieszał głowy lalkom,
a potem nadał im tytuły, albo
imiona, żeby móc rozpoznać,
który kawałek, należy do której?
Następnie się plączę i ustępuję
dywanowemu nalotowi, z wdziękiem
szoruję twarzą po czarującej reszcie
rozpadających się zuchwale słów -
uf! - jak to bywa podczas upadku i tyle.
Co ja piszę? Pierwsze słyszę!
Ale zobacz, zapraszam, wylosuj -
pierwszy Twój, potem drugi może,
oczywiście, jak i trzeci z siedmiu setek
ale niech będzie czwarty i wystarczy,
żeby puenta Ci jakaś zaświtała, to...
proszę, zapisz tu, ja swoje zapisałem.
