Droga wolności
Patrząc w otchłań pamiętaj, że ona wcześniej czy później zacznie cię pochłaniać.
które cię dopadły,
najcięższe te są,
o których wciąż myślisz.
I choćby leżały na sercu ci skałą,
ty swą radość życia,
ciągle możesz wyśnić.
Bo w każdej minucie
jest pierwiastek dobra,
i tylko otworzyć
na niego się trzeba.
Gdy świat stoi piekłem,
goryczą i żalem,
podnieś wyżej głowę,
i patrz w stronę nieba.
Gdy patrzysz się w niebo,
to niebem się dzielisz,
nie myślisz o sobie,
ponad to się wznosisz.
I z każdego bólu,
cierpienia i smutku,
doświadczenie, wiedzę
i mądrość wynosisz.
Niełatwa to droga,
akceptować wszystko,
porzucić swe ego,
śmiać się z doczesności.
Lecz kto posmakuje
raz takowej mocy,
nigdy nie porzuci
tej drogi wolności.