Po prostu
Odczuwanie gwiazd staje się trudne,
kiedy już dusza w nocy nam powie,
że nadal trafia wciąż tylko w próżnię
oraz, że żaden nie jest z niej człowiek.
Zmysły do granic przecież napięte,
rozum jak orka wciąż na ugorze.
Oczekiwania stały się mętne,
krzycząc jak w lustro: oto ja - człowiek!
Rosną marzenia nadal z kaprysów,
ale już warte kosmicznych lotów.
Serce odchodząc mocno od zmysłów
w stałej agonii od tych powrotów.
Witold Tylkowski