Śni mi się...
Śni mi się, że jestem człowiekiem odważnym,
choć wcześniej śniłem się sam sobie maleńkim.
Wspólnie ze mną śnisz ty, i śni tutaj każdy.
Sen daje złudzenia, które jemy z ręki.
Sęk w tym bym snu tego znowu nie powtarzał,
nie pragnął wciąż więcej i więcej mieć doznań.
Czas doświadczenia w nim samemu odtwarzać,
czas także śniącego mnie nareszcie poznać.
Zanim zakończenie nakryje nekrolog
rozdrapię lęki swe najmocniej, aż do krwi.
Rany niefizyczne sam posypię solą,
by zbudzić wewnętrznie się z koszmaru przez łzy.
Witold Tylkowski