W Twoim wierszu Elu ludzie, którzy przybyli do dzieciatka są zarówno magami, zwykłymi ludźmi jak i królami. I to właśnie o to chodzi. Nie wiadomo dokładnie kim byli. Ważne jest to, że przybili aby oddać mu hołd, uznać jego boską naturę. Prowadziła ich wiara i Gwiazda Betlejemska .
Pozdrawiam serdecznie Elu i życzę miłego dnia 🙂⭐

Piękny wiersz o narodzinach Jezusa przed, którym wszyscy klękali począwszy od Mędrców, Królów a na pasterzach i zwierzętach kończąc! 😊 Pozdrawiam Elu ciepło i dobrej nocy życzę 🤗⭐🌛

Epifania.
A On urodził się w żłobie.
Podoba mi się.

Jsi dobrze poszukać, to można odnaleźć naukowe twierdzenia i dowody na dwie kwestie w tym temacie. Po pierwsze dawno, dawno temu pewien mnich obliczał czas narodzin Jezusa, a jego wynik funkcjonuje q powszechnym użyciu do dziś. natomiast nauka wykazała, że z konkretnych powodów ów mnich pomylił się. W konsekwencji urodzenie Jezusa syna Józefa datuje się na 6/7 lat wcześniej. Mesjasz urodził się więc w roku 7 przed Chrystusem 😃 Brzmi nieźle, ale to fakt. 😊 Po drugie również niektórzy naukowcy na ten sam czas datują pewne konkretne zjawisko, które miało miejsce na niebie, a mianowicie tzw. koniunkcja planet Jowisza i Satutna, która w tamtym czasie wydarzyła sie az trzykrotnie. Niektórzy naukowcy precyzują swoje wyliczenia i datują dzień narodzin Jezusa na 5 grudnia 7 r.przed Chrystusem. Jeśli chodzi o nazewnictwo magów, to jest to już dla przekazu mniej istotne. Faktycznie byli oni właśnie magami, naukowcami, astrologami. Również jest oczywiste, ze nie podróżowali sami, lecz ze świtą przyboczną. Między innymi dlatego stali się obiektem szczególnego zainteresowania Heroda. Inaczej nie potraktowałby ich poważnie.

To wszystko informacje na marginesie Twojego wiersza, Elu. 😊 Jeśli natomiast chodzi obTwoje wersy, to myślę, że istotnym jest to, iż nie skupiasz uwagi czytelnika na darach niesionych przez wędrowców, ale na tym, że to oni właściwie zostali obdarowani – przede wszystkim wiedzą. To koreluje dosc bezpośrednio z właściwie istotą dzisiejszej uroczystości, w której chodzi o Objawienie się Boga światu. Magowie są jedynie wskazaniem, że oto Bóg przemówi do całego stworzenia, a nie tylko do synów Izraela. Kładzenie akcentu na osoby trzech mędrców jest tu raczej wpychaniem maluczkich w poznawczy błąd. Miejmy nadzieję, że kaznodziejowie tłumacza ludowi te różnice. Hejnho Eluś! 😊🙋‍♂️

Pomijając nieścisłości wnikające z tłumaczeń przekazu, myślę,że nie wszystko należy przyjmować dosłownie. Czy te postaci istniały naprawdę, czy było ich trzech, nie wiadomo. Myślę, że chodzi o pewną symbolikę. Doświadczyli w podobnym czasie czegoś, co doprowadziło ich w konkretne miejsce. Kluczem jest tu chyba wiara.
Pozdrawiam Eluś.

Powtórne pytania dobrze oddają wątpliwości jakie może mieć każdy wierzący, ale tak naprawdę wszystko do siebie pasuje, bo król bez tronu to i królowie mogli być bez świty,

Dobre, Elu, właściwie wykazałaś pewną lukę w tej opowieści! To niezbyt prawdopodobne, żeby monarchowie podróżowali sami! Przecież musieli mieć choćby straż przyboczną i jakiś szczątkowy dwór! Brawo, o tym nie pomyślałem nigdy!

Kimkolwiek byli, czy królami, czy mędrcami z trzech stron świata, doskonali wypełnili swoje przeznaczenie z przesłaniem szczególnie ważnym dla nas wszystkich ludzi.
Uroczo przedstawiłaś ich sylwetki i atrybuty, podziwiam prostotę i siłe tych postaci, utrwalonych w tradycji katolickiej.
Pozdrowienia!

Pięknie opisujesz Narodzenie dzieciątka z w stajence ...poszli do niego z pokłonami Magowie ...Mędrcy ...Królowie ... każdy inaczej ich zwał i stanęli na rozdrożu dróg i poszli każdy z nich tam gdzie oprowadził ich Bóg by świadectwo prawdzie dali ...itd ... i wybrałem drogę wiary i podążam za nią ...a znajdę ją na końcu swojej drogi ...

Jak zwykle u Ciebie madrze i ciekawie Elu. Osobiście mam spory problem z zagłebieniem się w meandry wiary, jako że brew może pozorom dominuje u mnie nie metafizyczna, a empiryczna postawa, na co dzień. Ale wydaje mi się, że rozumiem mechanizmy wchodzenia w wiarę, w sensie itelektualnym jak sądzę rozumiem. Bez przejawów banalizowania, z czystą nagą ciekawością.

Myslę też, ze dobro nie jest wyłaczną domeną wiary (rozumianej głęboko rozłącznie z kościołem jaki go ludzie ułomni tworzą). Myślę, że wiara jest częścią tego ogólnego dobra, ktore często niestety odzierane jest ze swoich właściwych form i znaczeń.

Bardzo ciekawy temat, q którym niestety czesto się gubię.

Pozdrawiam Cię ciepło

Królów bądź mędrców, bo różnie ich zwano, intuicją, a nie wiedzą do Dzieciątka ich pokierowano. Pozdrawiam

W oryginalnym tekście greckim określono ich jako "magoi", a więc jako "magowie" lub "mędrcy" ,a nie "królowie". Cóż, tradycja katolicka dość swobodnie, jak wiadomo podchodzi do Biblii, również w tych o wiele ważniejszych sprawach.

Bo wierzy się na przekór i pomimo wątpliwości, to jest właśnie istota wiary.
Pozdrawiam serdecznie

Do wiary zawsze prowadzą drogi kręte z wątpliwościami. Człowiek, już taki jest, że wciąż szuka śladów prawdy, niewiedzą że ma ją tuż obok. Wiara jest nadzieją i siłą życia.

Miłego świętowania

Watpliwosci są w nauce, wierze, to pomaga je wzmacniać.
Pozdrawiam serdecznie
Miłego świętowania.

Ludzie od zawsze wierzyli w bogów jakkolwiek by ich nie nazwali,oczekując cudu,opieki,pomocy. Więc i trzej królowie wędrowcy i dzieciątko o którym mówili prorocy...
Podoba mi się Twój wiersz. Pozdrawiam

Współcześnie żyjący ludzie coraz więcej mają wątpliwości dotyczących prawd wiatry
Biblię nazywają baśniową książeczką a Boga wymyśloną postacią
A ja sobie myślę że trzeba w coś wierzyć bo z wary rodzi się nadzieja
Bez nadziei jest bardzo ciężko przetrwać zły czas
Pozdrawiam serdecznie Eluś buziaki 🙂