Czy geniuszowi wypada żartować? *
uwielbiany,
bez skazy
na medalionowym wizerunku.
Nutami przebił się przez Chiński Mur,
rozkołysał wiotką
kwitnącą wiśnię
oswoił tygrysa.
Dosłodził syrop klonowy.
Nawet dumna Marianna
okazała mu
wdzięczną pamięć.
Czy wypadało
robić głupie miny,
pleść androny,
obrażać kobiety fochami,
ujawniać brzydotę choroby?
A fe!
Przecież to poeta muzyki,
zasłuchany w szum polskiej wierzby
w smutnej tęsknocie
życia na obczyźnie,
w niespełnionych
miłosnych pragnieniach.
Utwalony wizerunek -
niby w nabożnym obrazku,
a to człowiek
z boskim talentem
choć nieświęty.
"Proszę,
nie grać marsza żałobnego
na urodzinach."**
* *F. Chopin, tak skomentował nadmiernie dramatyczną grę jednego z młodych pianistów.