Kryształowa cisza
po ruchliwej drodze
nic nie wiem o Tobie
rano spodnie zakładasz
i życie układasz
i tak życie mija
jak portret cichy
po ruchliwej drodze
cichy szmer wtulam w ciszę
jak w płaszcz słów
z obrazu w sennym mieście
patrzysz jeszcze
leci z obrazu muzyka
wtedy dzień nie zanika
ta niemożliwa wiara
odwaga duszę wznosi
choć w sercu szybko upływa krew
a rany zostawia
jak zdania zostawia ślad
jak statek pośród morskich fal
nie dogonisz słów
pustych jak dal
wątek jest niejeden
jaka prawda jest o nich
goń jak wiatr
chwytaj szczęście dzisiaj
mija i tak ta chwila jak suchy piach
wielka pustynia
serce dla ciebie to fizyka
dociekasz czy bije
słuchaj