Marzenie
Miał marzenie
Złu chciał zapobiec
Niepostrzeżenie
Był później nastolatek
Czasem jeszcze marzył
Dostał parę latek
Bo bić o marzenia się odważył
Jest w końcu mężczyzna
Marzyć nie próbuje
W sercu jego blizna
Byt nad ideą góruje
Jest nowy chłopiec
Czy wszczepić mu marzenia ?
Będą mu chcieli dopiec
Czyniąc życie nie do zniesienia
Czy płynąć może z prądem ?
Nie obnosić się że swoim poglądem
Nie pragnąć, nie marzyć
A potem w otchłani się smażyć
Czy może resztką sił
Pokazać alternatywę
Rozpędzić się jak Ił
I przebić szklanego sufitu pokrywę
Cóż warty jest byt bez marzeń
Bo to przecież nie jest życie
Wyczekiwał będę przychylnych zdarzeń
Marząc przy tym skrycie
Pragnąc, czując
O prawdziwą miłość wojując.