Kochaj mnie
kochaj mnie.
Wiatru włosów ciągu nieładem.
Winnym krzewem, jabłoniowym sadem,
kochaj mnie.
Tyś demonem i Lemoine'a dreszczem,
co noc przed świtaniem nie jest błędem.
Srebrnych dzwonów aniołem mgły deszczem.
Na rozstajach ust, znów rosy bezdrożem,
snem nieprześnionym, jaśminowym ciepłem.
Kolory światu oddaj, zostań motylem,
łzy spleć razem ze słonecznym warkoczem.
Rozbezwstydnij mnie jutro czerwcem,
co rośnie w biodrach pod napięciem.
Kieszenie napełnij kwietnym obłędem,
kochaj mnie.