o miłości w Krakowie tak jak można najprościej rzec...
w szpilkach i dziewczyna w glanach
ruda pani z poczty dziewczynka z huśtawki
i z muzeum pacynka
menel z ulicy i lekarz w klinice
wszyscy chcą kochać
maszynista w tramwaju oznajmia swojej
kobiecie że już kończy pracę i do niej leci
i szepcze kocham cię kochanie
słyszą to ludzie i uśmiechają się do siebie
czy to magia czy sen czy zaczarowanie
obok automatu biletowego
chłopak przytula dziewczynę
całuje w policzek i szepcze do ucha
ona promienieje
wszyscy chcą kochać
a kiedy wysiadam świat jakby inny wokoło
obrazki najpiękniejszego uczucia
młodzi i starzy mali i wielcy bogaci i biedni
w poranku i w nocy kochają miłość
Maria z lodziarni ze Starowiślnej i pan z winiarni przy Sławkowskiej
stangret w kapeluszu w zaczarowanej dorożce
i para karoszy parskająca chrapami ku sobie
i ciche rżenie
wszyscy chcą kochać
nad Wisłą u Słowackiego w kinie i w operze
na ścieżkach rowerowych
w deszczu na Brackiej w jesieni u Helclów
i gołębie na Plantach
a w Barbakanie majowe jerzyki
i koty z ulicy Pawiej
papużki w klatce z Kazimierza i mleczarz
dróżki z wesela w Bronowicach i trębacz z Mariackiej
przy Montelupich dziewczyna grypsuje
migowym… kocham i czekam na ciebie
wszyscy chcą kochać czy to tak wiele? …