Wlazł kotek na płotek - Jan Twardowski
Jest, choć Go nie ma
Tyle się tu zmieniło, a wszystko takie same:
Porzeczka wygrzewa w słońcu czerwone grona,
Kot wlazł na płot i mruga,
A wieczorem cały ogród pachnie rezedą.
Przyszli nowi ludzie, ale kobiety, jak zawsze
Rodzą dzieci, a później płaczą,
Gdy te, już dorosłe, opuszczają dom.
Psy łaszą się do ludzi, a konie, gdy nikt nie widzi
Wchodzą do sadu, by jeść jabłka z najniższych gałęzi.
Czapla, jak zwykle, łowi ryby w zakolu rzeki.
Krowy ryczą w porze udoju przypominając ludziom, że już czas,
A małe dziewczynki plotą wianki z mleczy...
I tylko Boga nie widać.
Jest jak malarz, co zapomniał się podpisać
Na stworzonym przez siebie obrazie.
.
