Pamięciowy bigos
utrudnione kontakty
osamotnienie
Mówią że mam słabą pamięć do drobiazgów,
Że plączę zdarzenia, nazwy, określenia,
Że mój umysł to zawartość starych drzazgów.
To nie prawda, to złośliwe pomówienia.
Fakt prawdziwy, że mylą mi się nazwiska
Ludzi sławnych, tych z kultury i z sąsiedztwa,
Nie zgadzam się z tym, że przekręcam zjawiska,
Więc sprawdzajcie i doprowadźcie do śledztwa.
Ma świadomość propagandą niepogięta,
Jest odporna, ćwiczeniem ją wspomagałem,
To że Adam pisał wiersze, to pamiętam,
Tylko jakie miał nazwisko, zapomniałem.
Pamiętam, że Pirandello był pisarzem.
Jan Sebastian Bach, muzykę komponował,
Paganini doskonałym był malarzem,
A sąsiad Jan, zanim umarł, zachorował.
Że Van Gogh, chociaż bez ucha, świetnie śpiewał,
A ten,…chwilę,… Armstrong , był dobrym lutnikiem,
Zaś Ernest Hemingway, libretta pisywał.
A Krasiński Zygmunt, był świetnym muzykiem.
Doktor Judym napisał "Ludzi bezdomnych",
A Baryka jest autorem "Szklanych domów",
Piękne książki pozostaną dla potomnych,
Ich autorstwa dzieła, trafiły do domów.
Pamięć mnie zawodzi, gdzie zmieścić Mozarta,
Czy pośród pieśniarzy, czy jako rzeźbiarza,
Nie mogę przypomnieć, (to otwarta karta),
Tego nie pamiętam, mnie to nie przeraża.
Pewny jednak jestem, Czajkowski malował.
Obraz "Jezioro Łabędzie" przechowałem
Pośród najcenniejszych rzeczy żem go schował,
Ale gdzie konkretnie, tego zapomniałem.
Kiedy bywam na spacerze z moim pieskiem,
Jacyś ludzie pozdrawiają mnie ukłonem,
Choć ich nie znam, odpowiadam miłym gestem,
Bo nie zniosę, by nazwano mnie bufonem.