* (światła...)
światła
coraz mniej
jak wody
i krwi.
oczy nie mają co jeść
zawieszone na skrzydłach
z czarnych piór
nieruchomieją nad ziemią.
gałęzie o suchych nadgarstkach
zaciskają się na szyjach z dymu
mierzwią powietrze
łapiąc beznadziejnie
liście straconych.
motyle umarły
tak kończą się pory
roku.
tylko
gwizd pociągu słychać zawsze
tam
gdzie nie kończy się podróż
bo podróż trwa tylko
pasażerowie się
tasują.
smutne twarze w oknach
wagonów
i turystyczne uśmiechy
dziecko płacze bo nic nie
rozumie
i starzec choć ma przeczucie.