Dekalog
Przyjdź do mnie świtem.
Noc nie jest snem a tylko marzeniem.
Przyjdź do mnie wiosną.
Słońce jeszcze nie zaszło.
Patrz wiatr pomyka między wodorostem,
a my znów jesteśmy tacy sami.
Przyjdź do mnie wieczorem.
Życie wciąż drga, nie śpieszymy się donikąd.
Przyjdź do mnie ciszą.
W pustce nie słychać bojowych pieśni,
tu nie ma jeszcze tragedii.
Ty nie możesz być źródłem opresji
i przemocy narzędziem.
Odpowiednim zestawem pytań uniemożliwiającym szczęście i miłość?
Zbiorem pozornych, fałszywych wyjaśnień.
Ty co w tabernakulum i Ty co milczysz.
Przyjdź do mnie latem.
Pozwól pogodzić się w tym świecie nieludzkim,
aby obroty sfer odsłaniały niewidzialne w widzialnym.
Moje palce nie sięgają dnia.
Dziś zmoczone są tylko rosą,
i zostaną tak, aż zapomnę po co.