Bez prawa do błędu.
Człowiek bez prawa do błędu
Jest bliski obłędu
Niczym maszyna bez prawa do buntu
Bez szans na zmianę statusu i struktur
Ślepo wykonujący polecenia
Nie ma już nic do powiedzenia
W dążeniu do doskonałości
Testuję granice wytrzymałości
Żyje bez bliskości
Niczego nie zazdrości
Na jego widok nawet pies nie macha ogonem
Jaka jest różnica między takim życiem a zgonem
Jaka między robotem
A właśnie takim stworem
Czy to On czy życie jest potworem
Głuchym na wołanie
Że do puki światło wabi go jak ćme
On podążać tą drogą chce
I do puty świat nie rzuci ręcznika
Ćma powoli w świetle znika