Perspektywa
Dobrobyt który rani do kości
Skłania ludzi do podłości
Zamiast przynosić radości
Obfitość niedoboru
Bezlitosna z pozoru
Skłania do poznania
Potrzeby uznania
Potrzeby bliskości
Dążenia do doskonałości
Byle by nie przesadzić
I kogoś nie zranić
Byle by w dążeniu do altruizmu
Nie powielić błędów komunizmu
Używając zachęcająco truizmu
Nie osiągnąć w efekcie faszyzmu
Korzystać z obfitości trzeba umieć
Jej potęgę rozumieć
Ale żeby ją poznać
Trzeba też i niedoboru doznać
Żeby wzrosnąć
Pod byle pretekstem nie utonąć
Żeby kochać
Trzeba czasem szlochać
Trzeba się natrudzić
Temperaturę ostudzić
By gdy przyjdzie żar
Nie został człowiek sam