Bez miłości...
idealista nigdy nie zwątpi w jej istnienie,
realista wie doskonale, że gdyby tak było,
życie byłoby wolne od zdrad i rozwodów.
Podczas gdy ta jedna, jedyna, wymarzona,
która miała być tą wieczną i bezgraniczną,
traktowana bezdusznie lub po macoszemu,
skrzywdzona, może liczyć jedynie na litość.
W myśl powiedzenia - nic nie trwa wiecznie,
wszystko w przyrodzie ma początek i koniec,
coraz rzadziej zdarza się prawdziwa miłość,
mająca szansę przetrwać do deski grobowej.