* (nie płacz, kochanie...)
nie płacz, kochanie, nie płacz
nie wezmę cię ze sobą
nigdy nie dowiesz się jak parzą
ludzkie oczy
i jak
kroi ludzki język
a uwierz mi niezłe dziury potrafią
wypalać – większe od pięści,
od wyżłobienia po kamieniu
dlatego właśnie się boisz ?
to nie bój, nie wezmę cię ze sobą
taki delikatny jesteś
szkoda twoich rączek i nóżek
szkoda twojej główki
mlecznej skórki i turkusowych żyłek
żeby wszystko ciachnąć
rozkroić
rozłupać siekierą, albo jakimś
przebiegłym scyzorykiem
nie wezmę cię ze sobą, obiecuję
szkoda by było
maleńki
takiego cudu, by świat go zepsuł