Dziura w chwili
taką głębię, że czas drgnął
zatrzymał się i... obejrzał?
Nie, poszedł dalej i działa
jakby głębia w tej chwili
zabolała go i boli nadal
Od tamtej chwili, mija ciągle
tyle innych, ale żadna nie ma
głębi takiej...
Przyznaję, że z tej jedynej
wszystko wyjąłem sam
nawet jej drugą stronę
Teraz, kiedy nikt nie widzi
zagłębiam się w niej i
wtedy odpoczywam
Do czasu zaś wracam
kiedy myślę o chwili
tej, co mnie budzi
Wewnątrz człowieka
podobnego do ludzi
na zdjęciu obok niego
Gotowy pójść w świat
zobaczyć, przeżyć i
wrócić akurat na obiad
Potem szukać chwili
i znaleźć, tę, co trwa
bez oczekiwania na nic
i przepaść
w niej
z radością