równowaga sił
z mgielnej zasłony wynurza się dzień
lęki, obawy płyną w niepamięć
promień nadziei rozbłyska w sercu
wznosząc się ponad rutyną życia
zaczną w powietrzu tańczyć marzenia
barwne motyle w wiosennym słońcu
popatrz z uśmiechem na świata bezmiar
czas się zatrzyma w tej jednej chwili
niepowtarzalnej, godnej zachwytu
z uśmiechem kroczysz po znanych ścieżkach
w podróży, która duszę dotyka
usidlasz zwinnie fale beztroski
wciąż lewitując nad dnia szarością
zwalczasz przeszkody nie poddając się
choć łzy goryczy często w oczach lśnią